Urodził się w 1938 r. w Płosce koło Równego na Wołyniu, w Polsce.
W latach 1956–63 studiował na Wydziale Architektury Politechniki
Krakowskiej, a w latach 1964–65 na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie.
Zbigniew Warpechowski jest artystą i poetą; uważany jest za pierwszego
polskiego performera. Jego droga twórcza zaczęła się od malarstwa,
uprawianego od 1962 r. Prace znajdują się w zbiorach:
Muzeum Sztuki w Łodzi, Muzeum Narodowego w Krakowie, Warszawie
i Wrocławiu, Muzeum im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy,
Muzeum Regionalnego w Koszalinie, BWA i Towarzystwa
Zachęty Sztuk Pięknych w Lublinie (są wśród nich także instalacje
i dokumentacje). Począwszy od 1964 r., Warpechowski pisze wiersze
i performance poetyckie, publikuje w czasopismach, wydaje
tomik poetycki Papier (Białystok).
Sztukę performance uprawia od roku 1967, począwszy od performance
Kwadrans poetycki i Kwadrans poetycki z towarzyszeniem
fortepianu (z Tomaszem Stańką, Klub SAiW, Kraków). W latach
1970-tych działał m.in. z Jerzym Beresiem, Włodzimierzem Borowskim i Andrzejem Partumem. Występował chętnie w Lublinie – w Galerii
Labirynt i BWA (m.in. performance Marsz, 1983; Azja, 1987).
Dotychczas dał ponad 300 występów w 27 krajach, w Europie i poza
– w Izraelu, Japonii, Kanadzie, USA. Wystąpił na festiwalu sztuki
w Edynburgu ( jego wystawa konceptualna odniosła wielki sukces),
Documenta 8 w Kassel (1987), Biennale Sztuki Eksperymentalnej
Edge 88 w Londynie (1988), festiwalach sztuki performance w USA
(1990-1995), NIPAF w Japonii, festiwalu ARTKONTAKT w Lublinie
(2000) i wielu innych.
Od 1974 r. artysta uprawia filozoficzne rozważania o sztuce.
Publikuje także książki temu poświęcone. Dotychczas ukazały się:
Podręcznik (CSW, Warszawa 1990 r.); Zasobnik. Opis (Słowo/ObrazTerytoria,
Gdańsk 1998 r); Podnośnik (Sandomierz 2001); Statecznik
(BWA Lublin 2004); Podręcznik-bis (CSW, 2007); w druku
jest publikacja Wolność.
W 2009 r. Zbigniew Warpechowski otrzymał, przyznany przez Ministerstwo
Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Medal Gloria Artis.
Od tego też roku zajmuje się rzeźbą.
Jak mówił w wywiadzie dla „Gazety w Lublinie”, z czerwca 2010 r:
„A teraz też rzeźbię. [...] Krytycy mogą mieć ze mną problemy. Nie
mam swojego stylu, ja nie chcę mieć swojego stylu. Mój styl jest
w tym, że podejmuję wyzwania, że podejmuję takie sprawy, które
mnie samego zaskakują. Lubię zaskakiwać samego siebie. Nie potrafiłbym
powtarzać cały czas tego samego, bo bym się zanudził
na śmierć.”
Zacząłem studia w 1956 roku, czasie odwilży i czasie nadziei. Polska
otwarła się na nowoczesność, którą przyjęliśmy z entuzjazmem, ale
po wieloletniej przerwie nikt nie wiedział, jak sobie z nią poradzić.
Doszło wiec do absurdów, które przygwoździł Gomułka. Bo nowoczesność
+ socjalizm dały w efekcie karykaturę myślenia architektonicznego,
o czym przekonali się architekci. Lecz nie to było głównym
powodem mojego odejścia od architektury. Już po pierwszym roku
pociągnęła mnie sztuka. Chodziłem na wszystkie wystawy, czytałem
wszystkie możliwe książki i recenzje w prasie. Pierwszy raz przerwałem
studia na 3 roku, ale rozstałem się z nimi tuż przed dyplomem,
chociaż byłem „dobrze zapowiadającym się architektem”.
Malarstwo było przedmiotem mojej fascynacji, więc malowałem.
W 1964 roku dostałem się na III rok Akademii sztuk Pięknych w Krakowie,
ale na wydział form przemysłowych, których program mnie
nie interesował, więc po V semestrze przeprosiłem dziekana Andrzeja
Pawłowskiego, że zawracałem mu głowę. On to przewidział, znając
moje prace.
W czasie pobytu na Akademii zacząłem pisać wiersze. Poezja stała się
motywem mojego pierwszego performance, które okazało się być
pierwszym w Polsce (1967 rok), i stało się głównym nurtem mojej
twórczości. Pierwsza wystawa indywidualna miała miejsce w galerii
„Helikon” w 1963 r., a druga w MPiK w roku 1966 – którą to zauważył
Tadeusz Kantor. On zaproponował mi wystawę w Krzysztoforach
1968 w r., czego rezultatem była wystawa w Galerii Współczesnej
w Warszawie i zakup pierwszego obrazu do Muzeum Sztuki w Łodzi.
Kantor namówił mnie do starania się o przyjęcie w poczet członków
Związku Polskich Artystów Plastyków. Wprowadzającymi byli Tadeusz
Kantor i Jerzy Nowosielski, to dało mi uprawnienia artystyczne.
W 1969 roku wykonałem pierwsze prace w nurcie sztuki konceptualnej
i przez wiele lat realizowałem się w tych dziedzinach – performances
i sztuce konceptualnej. Ponieważ było to absolutnym
novum w myśleniu o sztuce, trzeba było uzupełnić swoją wiedzę filozoficzną.
Zacząłem robić notatki w zeszycie, z czego powstała moja
pierwsza książka „Podręcznik”, a potem następne. Przedstawiłem
wnich moją filozofię sztuki, którą bardzo wysoko ocenił wybitny filozof,
estetyk profesor Stefan Morawski. Dzięki sztuce performances zwiedziłem
27 krajów, dałem w sumie 310 występów. Bardzo wdzięczny jestem
losowi, że studiowałem architekturę. Ten wydział nauczył mnie
dyscypliny, odpowiedzialności i myślenia, jak też wszechstronnej wiedzy,
a także pomógł mi przeżyć trudny czas jako scenograf filmowy i telewizyjny
w latach 1972–82 (zaprojektowałem scenografię do 8
filmów fabularnych i 3 spektakli TV, w tym „Faust” Goethego w reż. Grzegorza
Królikiewicza). Architektura nauczyła mnie też patrzeć na świat
i doceniać wartość kultury, zwłaszcza architektonicznej.
Dlatego całą duszą jestem również architektem. Jak widać moja
droga nie była drogą prostą, doświadczyłem na niej wielu trosk, ale
też prawdziwego szczęścia.
Zbigniew Warpechowski
Sandomierz, maj 2010
Więcej na
www.warpechowski.sandomierz.net