polski      /     english

 

 

 

 

wprowadzenie                     osoby                     podziękowania



(1925-1997)

Często, chcąc znokautować rozmówcę, mawiał: taki z Pana (Pani) historyk sztuki, jak ze mnie architekt. Rozpoczęcie od anegdoty wydaje się nie tylko uzasadnione, ale wręcz konieczne, ze względu na jego barwną osobowość . Opowiadania o bon motach, dowcipach, zabawnych zdarzeniach z nim związanych krążyły w kilku – co najmniej – towarzyskich kręgach. Ich niebagatelna ilość wynikała w tym samym stopniu z przebiegu zawodowej kariery, co z towarzyskiej atrakcyjności; trzeba to uwzględnić przy każdej próbie opisania miejsca Piotra na mapie naukowo-kulturalnego Krakowa. Był przede wszystkim znany jako wytrawny znawca sztuki nowoczesnej i koneser sztuki dawnej, autor i współautor kilkunastu książek i rozlicznych artykułów (ponad 170), bywalec, kinoman.

Zanim został Profesorem Zwyczajnym Uniwersytetu Jagiellońskiego i Członkiem Korespondentem Polskiej Akademii Umiejętności, a także Współpracownikiem Komisji Historii Sztuki PAU, czyli osiągnął większość możliwych dla pracującego naukowo historyka sztuki zaszczytów, związany był ze służbą konserwatorską, pracując w urzędzie Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków i współpracując z Wydzia - łem Architektury na Politechnice.

Studia rozpoczął tuż po wojnie na dwóch kierunkach i dwóch uczelniach: historię sztuki na UJ i architekturę na ówczesnych Wydziałach Politechnicznych Akademii Górniczo-Hutniczej. Dyplom architekta uzyskał w 1950 roku, a pracę magisterską z historii sztuki dwa lata później. Tuż po studiach rozpoczął prace w służbie konserwatorskiej i równocześnie publikował teksty krytyczne. Wtedy też nawiązał przyjaźnie z artystami, z którymi współtworzył Grupę Krakowską, a nieco później Galerię Krzysztofory. O samym ugrupowaniu i poszczególnych artystach napisał około 30 esejów, recenzji i prac naukowych. Wówczas nawiązał długoletnią współpracę z Adamem Kotulą – admiratorem i miłośnikiem sztuki współczesnej, a także pracownikiem Biblioteki Jagiellońskiej – która zaowocowała, dzięki dostępowi do światowej literatury, ośmioma książkami i paroma artykułami. Kilka z nich poświęconych było problematyce modernistycznej architektury, jak na przykład Architektura współczesna, zarys rozwoju (Wydawnictwo Literackie, Kraków) z 1967 roku. Często sięgał też do architektury XIX wieku. Także i rozprawa habilitacyjna Piotra Krakowskiego za punkt wyjścia miała architekturę, ale tym razem przedmiotem badań były Teoretyczne podstawy architektury XIX wieku. Jak pisał Mieczysław Porębski, przy analizach programów ikonograficznych fasad: „Oko architekta nie pozwala Autorowi pominąć roli, jaką odegrała walka z materiałowymi surogatami, nieszczerością form, której przeciwstawiony został postulat prawdy materiału, estetyczna kontrowersyjność wreszcie nowego, wchodzącego w użycie tworzywa, jakim stało się żelazo, a potem żelbeton”. Nie tylko oko architekta, ale i inne przymioty, takie jak wyczucie przestrzeni decydowały o wyjątkowym podejściu do rzeźby, a także do scenografii, którym poświęcił wiele tekstów.

W środowisku architektów, i artystów ceniony był przede wszystkim za doskonałe wyczucie formy i niezawodny smak, również konieczny przy prezentacji sztuki współczesnej. Jako współorganizator Międzynarodowego Biennale Grafiki, w znaczący sposób wpłynął na początku lat siedemdziesiątych na zmianę charakteru imprezy, otwierając ją na nowe, niekonwencjonalne procedury. Uzasadnienia dla tych wyborów przynosiły kolejne teksty: prace komentujące i hierarchizujące zjawiska, jak chociażby ksiązka O sztuce nowej i najnowszej długo spełniały funkcję również i podręczników, pierwszych stopni wtajemniczenia w zagmatwaną historię nowoczesności. Nowoczesności, której był do końca admiratorem, śledząc i tropiąc w sztukach wizualnych najlepsze jej przejawy – w czym studia architektoniczne miały znaczący udział – mimo, że wedle jego projektu wybudowano tylko jeden dom w Zalipiu (który z autoironicznym komentarzem pokazywał w czasie objazdów i wycieczek ze studentami kolejnych roczników historii sztuki...)

Kraków, czerwiec 2010
Maria Hussakowska

fot. Adam Rzepecki


 
Copyright by Konrad Glos, Rafal Zub 2010